Prawidłowy rozwój dziecka, czyli jak wspomóc i jak nie przeszkadzać?

Czy zastanawialiście się dlaczego obecnie mamy taką plagę dzieci z zaburzenia rozwojowymi w formie nadpobudliwości psychoruchowej, problemami w nauce i koncentracji? Jak wiele jest dzieci, które nie radzą sobie w dalszym etapie rozwoju z emocjami?

Dlaczego praktycznie co drugie małe dziecko ma problem z nieprawidłowym napięcie mięśniowym? Dlaczego tak często musimy korzystać z usług fizjoterapeutów, pedagogów, psychologów, logopedów?

Jasne, tempo życia w jakim przyszło nam funkcjonować, ma na to niebagatelny wpływ, ale co można zrobić albo czego nie robić jeszcze w okresie przed narodzinami albo niedługo po pojawieniu się dziecka, aby wspomóc jego rozwój albo przynajmniej go nie zaburzać?

Jak często krzywdzimy swoje dzieci, nie pozwalając im na rozwój? I mało tego, robimy to zupełnie nieświadomie. Przecież tylko ułatwiamy sobie życie poprzez leżaczki, bujaczki, chodziki, zbyt kolorowe i głośne zabawki, włączanie dziecku telewizora itp.

Nasze dzieci są przebodźcowane, ich rozwijający mózg nie radzi sobie z tym wszystkim. Ile czasu i energii potrzeba, żeby dać mu później szansę na prawidłowy rozwój? W dzisiejszych czasach wychowanie dziecka to bardzo złożony proces, należy go bardzo dokładnie przemyśleć i na bieżąco modyfikować.

Czy nie lepiej zapobiegać i zminimalizować ryzyko zaburzeń rozwojowych? A naprawdę można. A jak?

Z całego serca chciałabym Wam w tym pomóc, dlatego przygotowałam cykl spotkań z fizjoterapeutą w formie warsztatów teoretyczno-praktycznych dla kobiet w ciąży i młodych rodziców. Należy zacząć po kolei:

Ciąża i poród

Spokój w trakcie ciąży to podstawa prawidłowego rozwoju maluszka. Do tego aktywność fizyczna. Umiarkowany wysiłek fizyczny i zdrowe ćwiczenia powinny być obowiązkiem każdej kobiety w ciąży. Nie tylko poprawiają samopoczucie i zmniejszają dolegliwości ciążowe ale również świetnie wpływa na rozwój maluszka w brzuszku.

Jeśli nie ma przeciwwskazań, ćwicz w czasie ciąży, dużo się ruszaj, chodź na spacery, bądź aktywna. Dzidzia wówczas dużo się kołysze, uspokajasz ją, dajesz jej bodźce do prawidłowego rozwoju, a poza tym odpowiednio ustawia się do porodu.

W czasie ciąży bardzo dużą uwagę poświęcamy diecie, badaniom, a tak mało z Was chce ćwiczyć? Dlaczego? Wiem, z dostępnością wykwalifikowanych trenerów w tym temacie jest problem, poza tym krąży wiele mitów na ten temat, czego to nie może robić kobieta w ciąży i po prostu pojawia się strach z niewiedzy, no i w końcu lekarze ginekolodzy, którzy niestety do aktywności nie zachęcają.

Chociaż pomalutku to się zmienia. A przecież kobieta, która jest aktywna w czasie ciąży, jest silniejsza, pewniejsza siebie podczas porodu, a to już połowa sukcesu.

A wpływ samego porodu na prawidłowy rozwój dziecka? Uważam, że jest niedoceniany i za mało się o tym mówi. PORÓD SIŁAMI NATURY!!! Poród naturalny to najlepszy start jaki możesz dać swojemu dziecku.

Każdy terapeuta pracujący z dziećmi powie Wam to samo: dzieci z cc już na samym starcie mają pod górkę. Dla prawidłowego rozwoju malucha warto spróbować porodu naturalnego. Nie na wszystko mamy wpływ, czasem mimo, że bardzo chcemy nie uda się, ale to powinny być sytuacje wyjątkowe.

Prawidłowa pielęgnacja w okresie niemowlęcym

Temat rzeka. Tu z pomocą przychodzą nam terapeuci metody NDT Bobath. Moim zdaniem też bardzo niedoceniany temat. To jak nosimy dziecko, jak podnosimy, na czym leży jako niemowlę, jak siedzi, czy raczkuje, jak wstaje jest bardzo ważne.

Przez prawidłową stymulację możemy bardzo pomóc dziecku w rozwoju, uczynić że dziecko będzie spokojne, dostymulowane i szczęśliwe a w dalszej kolejności będzie się prawidłowo rozwijało na każdym poziomie: ruchowym, czuciowym, poznawczym i emocjonalnym. A przez naszą niewiedzę, wygodę i lenistwo tak często krzywdzimy swoje dzieci nie pozwalając im na rozwój.

Niestety, niewłaściwa pielęgnacja w okresie niemowlęctwa ma ogromny wpływ na gotowość szkolną. Przykładowo, pozwalając im spędzać całe dnie w leżaczku a następnie w chodziku. Pomyślisz: nic złego przecież nie robię, w jakimś celu ktoś wymyślił takie gadżety, żeby pomóc biednym zapracowanym rodzicom. Nic bardziej mylnego. Moi drodzy takim postępowaniem robimy wielką krzywdę swoim dzieciom.

Niemowlak, który leży głównie w leżaczku, nosidełku, kołysce w ogóle nie ćwiczy mięśni grzbietu i brzucha, dziecko nie musi wykonywać żadnej pracy w centrum ciała i buduje napięcie mięśniowe głównie na obwodzie czyli w kończynach, stąd tak często spotykane u dzieci chodzenie na palcach, przewracanie się nagminne czy brak koordynacji, opóźnione obracanie się, brak raczkowania, chodzenia bokiem a w końcu wady postawy, problemy z pisaniem, skupieniem uwagi.

Poza tym w leżaczku, nosidełku czy kołysce kręgosłup lędźwiowy ciągle jest obciążony, a kręgosłup szyjny odciążony, naturalne przenoszenie obciążenia jest zaburzone i zakłócone jest fizjologiczne kształtowanie krzywizn kręgosłupa oraz mięśni. Często po krótkim stosowaniu tego typu sprzętów dochodzi do skrzywienia kręgosłupa, niekorzystnie wpływa również na rozwój mięśni bioder i nóg, w końcu taki sposób układania maluszka przedwcześnie toruje pozycję siedzącą.

Nie cieszmy się z tego, błagam!!!!! Podobnie jest z chodzikami, to urządzenie powinno być zakazane!!!! Szkodliwe dla kręgosłupa, dla bioderek i stópek, nie uczy prawidłowego wzorca chodu, łamie prawidłowy rozwój mózgu.

Mózg człowieka kształtuje się, budując różne funkcje na ruchach pierwotnych. Ruch naprzemienny (taki jak w pełzaniu, czworakowaniu, chodzeniu) jest bardzo ważny w rozwoju mózgu dziecka. Uczymy się go poprzez naturalny rozwój niewspomagany przez prowadzanie niechodzącego dziecka czy wsadzanie go w chodzik.

Zatem do rzeczy…..

Powodzenia

Małgosia Oleszkiewicz